Agniejkowe Klimaty to podróż w głąb mojego życia, życia które tak naprawdę się zaczyna, o jakim marzyłam i za jakim tęskniłam. Stworzyłam swoje Klimaty, odnalazłam szczęście, przestałam marzyć i wzięłam się za ich urzeczywistnianie! Światłem mojej podróży jest Piotr dzięki, któremu złapałam wiatr w żagle. Nie mogę zapewnić Was jak długa będzie ta podróż, w jakie miejsca dotrzemy, co zobaczycie i czy pogoda zawsze dopisze. Świadomi bądź mniej świadomi staniecie się towarzyszami mojej podróży.

czwartek, 27 grudnia 2012

Postanowienia, przyrzeczenia i babskie planowanie!


Powoli odchodzi rok 2012. Do nowego 2013 możemy już odliczać godziny.
 Nowy Rok to czas nowych postanowień. Planujemy, cieszymy się na nowe wyzwania, ale nieraz także gubimy się w gąszczu własnych oczekiwań. Czasami boję się celów jakie przed sobą stawiam, myśląc, że jeśli będą zbyt ambitne, trudne i jeśli nie uda mi się ich do końca wypełnić to  za rok własnie o tej samej porze stanę przed własnoręcznie pobielonym  lustrem
i tupiąc nogami wywrzeszczę MASAKRA TO JAKIŚ KOSZMAR!
O nie, mam dość! Już dawno złapałam się na tym, że nadużywam tych słów.Więc w tym roku nie czas na sentymenty i rozpamiętywanie! Na pytanie jak odchodzący rok zapisał się w mojej pamięci pomimo burzy i huraganu w nie tak odległej przeszłości - odpowiem nie zapisał! Wypływam na spokojne wody z nadzieją trzymając swój ster mocno i odważnie.
To własnie ja sama tworzę swoje dni i obiecuję sobie być radosną. Nie mam ochoty być aktorką i grać w niczyim spektaklu. Nie mam zamiaru zakładać maski która przykrywa pod pozorną wesołością zniechęcenie, rozczarowanie, żal i  gniew. Postanowiłam nie wywieszać na lodówce kartki z grubo napisanymi literami czarnym flamastrem tak aby patrząc na nią codziennie zastanawiać się co zostało do zrealizownia z czarnej listy i co mogę wykreślić.
Czy to mam być jakaś pokuta? To moje życie i nie będę traciła czasu na zmartwienia,
na płoche myśli i oglądanie się za siebie!
 
 
 
 
 
Na Nowy Rok życzę Wam jak i sobie radości gdzie serce i umysł są spokojne, gdzie mały kroczek nawet w błachej sprawie sprawi przyjemność i satysfakcję. Chcę wstawać rano
z nadzieją i  kłaść się spać z poczuciem dobrze przeżytego dnia.
 Niech Rok 2013 będzie rokiem dzielenia się radością, robienia wszystkiego z entuzjazmem, bycia pogodnym i doceniającym każdy dzień a przede wszystkim rokiem gdzie
każdy z Nas będzie znał swoją wartość.
 
 
A teraz Moi Mili piję naleweczkę z malin, która przeszła wszelkie moje oczekiwania.
Wznoszę toast za wszystko co dobre!
 
 

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Nieśmiało i świątecznie...

W tegoroczne święta w  Agniejkowych Klimatach zagości wiele czerwieni, miłości i ciepła.
W tegoroczne święta Agniejka stawia swoje pierwsze kroki na blogerze.W tegoroczne święta Agniejka zaprasza Was w swoje skromne 34 m wynajętego szczęścia. Proszę nie ściągajcie butów, przycupnijcie choćby na chwilkę. Poczujcie zapach choinki i aromatów świątecznych:).
 Wesprzyjcie początkującą i zostawcie powitalne dobre słowo:).

 
A teraz dość słów! Niech opowieść snują świąteczne obrazy...

 
 
 
 
 
  

W tym roku zwyciężyły naturalne dodatki. Pudła przyozdobione przeze mnie w len
i koronkę, szyszki oraz orzechy szybko zadomowiły się na dobre!
Bawełniane zasłony aż poczerwieniały z dumy!

                                                                                                                                               




 W te Święta u Agniejki nie ma reguł. Dlaczego by do świecznika z miejscem oczywiście na świeczki nie wsadzić szyszek! Właśnie, że będą szyszki i basta.
                

I oto jest najważniejszy gość programu świątecznego: Pani z lasu! Nikt nie ma tyle odwagi by z   Nią   konkurować.  Jest numerem jeden i niech tak zostanie:)