Agniejkowe Klimaty to podróż w głąb mojego życia, życia które tak naprawdę się zaczyna, o jakim marzyłam i za jakim tęskniłam. Stworzyłam swoje Klimaty, odnalazłam szczęście, przestałam marzyć i wzięłam się za ich urzeczywistnianie! Światłem mojej podróży jest Piotr dzięki, któremu złapałam wiatr w żagle. Nie mogę zapewnić Was jak długa będzie ta podróż, w jakie miejsca dotrzemy, co zobaczycie i czy pogoda zawsze dopisze. Świadomi bądź mniej świadomi staniecie się towarzyszami mojej podróży.

sobota, 20 kwietnia 2013

DIY pomysł na ozdobienie puszki.

 

 
Obietnica staje się faktem.
 Pokrótce jak szybko, łatwo i bez żadnego 
nakładu finansowego ozdobić puszkę.
W Klimatach dość bieli, lnu i dodatków w stylu angielskim.
Ostatnimi czasy jestem Eko, wiec i puszki zaprojektowałam w tym stylu!



 
 
Do przyozdobienia puszki potrzebujemy :
 
      * szary papier ,
* sznurek,
* etykiety.
 

Papier i sznurek wzięłam z IKEI są dostępne gratis.
Można wziąć tyle ile dusza zapragnie.
Etykiety zaprojektowałam sama. 
Puszki ( po mleku) dostałam w spadku po bliźniakach,
które zalegały w pięknej prowansalskiej kuchni ich mamy.


 














 
 
 
 Etykiety otwieramy w programie Paint.
Po otworzeniu etykiet w tym programie klikamy na literkę A.
Kursorem najeżdżamy na środek etykiety,
klikamy- pojawia się nam rameczka w formie prostokąta.
Następnie wpisujemy w ramce wyraz uprzednio
wybierając czcionkę i rozmiar tekstu.
Ja wybrałam Monotype Corsiva.
Starannie odmierzamy puszkę, wycinamy papier,
 zawiązujemy sznurek w formie kokardy,
przyklejamy etykietę  i gotowe!

 
 
Ps.
do przyklejania papierowych elementów używam
kwadracików samoprzylepnych
 ( kleją się z dwóch stron), które zakupiłam
 w sklepie fotograficznym.
 Są bardzo wygodne w użyciu i jest ich bardzo dużo
w opakowaniu!
 

 
I jak.....?
Nie taki diabeł straszny jak go malują! A efekt? Sami oceńcie:)
 
 
 
 
Wasza Eko-logiczna Agniejka
 
 
 
 
 
 

sobota, 13 kwietnia 2013

Podsumowanie Zimy!

 
 
 
Jeszcze parę dni temu moi Mili Przyjaciele Marian i Gabryś nie mieli cienia nadziei na powitanie Wiosny. Aby było wiarygodnie uwieczniłam ich narzekanie! Sami spójrzcie:)
 
 
 
 
 
 Dziś już z większym optymizem ćwierkają jak szaleni i wzdychają do kury Antoniny ( tej co zaległa w bazylii bo tęskno jej było do zielonego), że niedługo rozprostują skrzydła!
Opornie w tym roku Wiosna budzi się do życia a co za tym idzie mieliśmy więcej czasu na zrzucenie oponek po zbyt dłuuuuugiej zimie!.
Ja od dłuższego czasu krok po kroku zmniejszałam swoje porcje na talerzu i przyznam się nie oczekiwałam  takiego efektu jaki osiągnęłam. Dziś z  chęcią biegam i podskakuję po tych swoich 34 m. wynajętego szczęścia już nie zamaskowana od stóp aż po czubek brody i nie dlatego dlatego, że zima poszła precz a właśnie dlatego, że mnie jakoś lżej zrobiło się na duszy i nie tylko....!. Teraz często skąpo ubrana i spoglądająca w lustro puszczam oczko do siebie myśląc no mała opłacało się!!!!
Wszystko budzi się do życia, ja przeszłam metamorfozę i jak to w Klimatach moich już bywa przybyło parę nowych przydasi oraz stworzonych przeze mnie ciekawych rzeczy.
 
 
 
 
W następnym poście pokażę jak pięknie eko-logicznie przyozdobić starą puszkę.
Wiosna wisi w powietrzu a ja kontynuując swoje nawyki żywieniowe pozdrawiam Was eko fotką:) Miłej soboty i leniuchowania oraz mało kalorii w ten weekend!
 
Wasza Agniejka w wersji light!