Agniejkowe Klimaty to podróż w głąb mojego życia, życia które tak naprawdę się zaczyna, o jakim marzyłam i za jakim tęskniłam. Stworzyłam swoje Klimaty, odnalazłam szczęście, przestałam marzyć i wzięłam się za ich urzeczywistnianie! Światłem mojej podróży jest Piotr dzięki, któremu złapałam wiatr w żagle. Nie mogę zapewnić Was jak długa będzie ta podróż, w jakie miejsca dotrzemy, co zobaczycie i czy pogoda zawsze dopisze. Świadomi bądź mniej świadomi staniecie się towarzyszami mojej podróży.

sobota, 17 maja 2014

Z symfonią parapetową w tle!.

Brrrrr, zimno, mokro i wietrznie!
Puk, puk jest tu kto? 
Co to za maj?! Maj, kojarzy się z ciepłem, konwaliami oraz dziećmi przystępującymi do Pierwszej Komunii Świętej. Pogoda za oknem istnie koszmarna. Jak na razie, dzisiejszy jak dla mnie dzień jest filmowo- piżamowy. Na chwilę obecną nie wybieram się dziś nigdzie,  może jedynie na balkon uratować zioła przed wypłynięciem z doniczek. Sobota kocykowa. W  tle słychać parapetową symfonię uderzających kropel deszczu. Dziś obowiązkowo książka i herbatka z imbirem:) Wieczorem Łódź zaprasza do wszystkich muzeów-wejście gratis. Mam nadzieję iż aura zlituje się i odpuści w godzinach popołudniowych. Pomimo, że mieszkam w Łodzi lubię ten jeden dzień w roku, kiedy można odwiedzać muzea w godzinach późno- wieczornych. Uwielbiam taki klimat i nastrój. Zachęcam wszystkich do odkrycia i zwiedzenia miejsc w których jeszcze nie byliście.  Dzisiejszy wieczór wszystkim funduje takie doznania, ja skorzystam czy to z parasolką czy bez na pewno gdzieś przeniosę się w czasie choćby na chwilkę:))))
Stawię czoła pogodzie i wynurzę noś zza okna. Pokonam lenia, właśnie tak zrobię!!!

Pozdrawiam klimatycznie:)
 



 




 
 

 

niedziela, 4 maja 2014

Mora szuka nowego właściciela.

 
Moi drodzy podczytywacze
dziś, blogowo- sprzedażowo-zakupowo:)
 
 
 
 Mam na zbyciu dwie szwedzkie repliki zegarów mora.
Zegary przedstawiam w wersji oryginalnej.
Nie maluję z racji tego, iż każda z Was
szybko i bez problemu pomaluje zegar
 na taki kolor jaki będzie chciała.
Ja swój przetarłam na biało
 z dodatkiem miętowego kolorku.
Praca szybka, miła i przyjemna.
 
 
Majówka w tym roku, szkoda gadać!.
Padało jak diabli, wszędzie mokro i zzzimno.
Skróciliśmy nasz wyjazd i wróciliśmy do Łodzi.
Moje motto z wyjazdu; wszędzie dobrze ale w domu najlepiej:)
Jeden dzień słoneczny to o wiele za mało!
I to tyle z długo wyczekiwanej majówki:(
Szkoda gadać:(



Poniżej przedstawiam bohaterów dzisiejszego dnia,
 oto zegary:)



 
 
Cena  15o zł za 1 szt.
83cm/30cm
 
 



 Pozdrawiam majowo, Agniejka.