Agniejkowe Klimaty to podróż w głąb mojego życia, życia które tak naprawdę się zaczyna, o jakim marzyłam i za jakim tęskniłam. Stworzyłam swoje Klimaty, odnalazłam szczęście, przestałam marzyć i wzięłam się za ich urzeczywistnianie! Światłem mojej podróży jest Piotr dzięki, któremu złapałam wiatr w żagle. Nie mogę zapewnić Was jak długa będzie ta podróż, w jakie miejsca dotrzemy, co zobaczycie i czy pogoda zawsze dopisze. Świadomi bądź mniej świadomi staniecie się towarzyszami mojej podróży.

piątek, 18 października 2013

Wrzesień plecień......



Miesiąc wrzesień okazał się znów tego roku miesiącem dla mnie miłym w niespodzianki!. Pewnej sierpniowej soboty wracając z targu staroci zakupiłam gazetkę M jak mieszkanie. Wyczytałam w niej iż, do końca konkursu zostało jeszcze parę dni. Tematem konkursu był balkon......a to mi w duszy graj! Stwierdziłam a co mi tam pstrykam, klikam, wysyłam.
I całkiem niespodziewanie zadzwoniła do mnie Pani Dorota, Redaktor gazety i poprosiła mnie o dosłanie swojej fotografii bo chcieliby wiedzieć z kim mają doczynienia tłumacząc to tym, że dostałam się do finałowego grona uczestników.
 I stało się nr 11 listopadowy ze mną i moim balkonem. Piękne podziękowanie za 7 lat czekania właśnie na ten skrawek przestrzeni!. Nie zajęłam I miejsca, to miejsce zajęła moja imienniczka Pani Agnieszka z Olsztyna, której miałam okazję pogratulować osobiście.
 
 
 
A oto ujęcie dzięki któremu za rok na balkonie postaną  nowe, dumnie wygrane mebelki.
 

 
A to właśnie wygrana!
 
 
 
 
Ps.
Powrócę do zeszłego roku na momencik i dodam żeby było podwójnie uroczyście:
Zostałam nagrodzona przez firmę 3v3 i otrzymałam  tytuł  miłośniczki drewna oraz bon o wartości 1000 zł do wykorzystania w  Castoramie.
 
 
Konkurs organizował znany Wam portal Deccoria.pl
 
Na fotografii widać potężne i wiekowe drzwi wysokie na ponad 4,5 m.
Drzwi te były pokryte blachą i grubą warstwą białej emalii.
Wszystko co piękne schowane było właśnie pod litrami białej farby.

 

 
Najpierw szarpanina i odrywanie blachy.
Następnie opalanie, zamówienie szklarza i wybór koloru!
Oczywiście 3v3 w roli głównej!
Na sam koniec debata i szybka obróbka zdjęcia i jedno kliknięcie.
Wysyłka i czekanie na ogłoszenie wyników:)
 
 
 
 

 
 
I tak to właśnie tamtego roku też świętowałam swój mały sukces.
Na dodatek w tym roku szczęśliwie mogę znów triumfować.
Fajne są takie małe uciechy. Takie swoje 5 minut, dla których warto wierzyć w siebie  i nie dawać za wygraną. Bo każdy mały sukces prowadzi do następnego itp., itd.
 
 
Dziękuję!
 
 
 
 
 
 
 

7 komentarzy:

  1. Agniesiu odobiscie nie rozumiem dlaczego ty nie wygralas. Balkon ktory otrzymal pierwsze miejsce byl nijaki... to chyba jakies znajomosci. Twoj o wiele bardziej mi sie podobal

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra :-) też bym chciała taki bon, na pewno by się u mnie nie zmarnował. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń